SIENA
Po pysznym śniadanku i mocnej kawie opuściłyśmy gościnne progi naszego hotelu i wyruszyłyśmy do Sieny. Po przyjeździe do miasta trochę czasu zabrało nam znalezienie parkingu. W toskańskich miejscowościach trzeba uważać gdzie parkujemy, gdyż niektóre miejsca są zarezerwowane wyłącznie dla mieszkańców. Początkowo postawiłyśmy nasze autko na takim właśnie miejscu, ale w porę zauważona strażniczka miejska skierowała nas na parking dla turystów.
Siena to piękne, średniowieczne miasto z bardzo charakterystyczną zabudową z cegły, położone na trzech wzgórzach. Jej miejscem centralnym jest Piazza del Campo, ogromny, pochylony plac, na którym 2 razy w ciągu lata odbywa się słynny wyścig konny, Palio. Plac jest otoczony kamienicami, w których znajdują się liczne kafejki i restauracje. W najniższej części piazzy stoi piękny ratusz z widoczną z daleka wieżą, z której podobno roztacza się przepiękny widok. Niestety nie wspięłyśmy się na jej szczyt po 500 schodach...
Il Campo robi niezapomniane wrażenie. Tłumy turystów giną na jego ogromnej powierzchni. Każdy stara się na chwilę gdzieś przysiąść - na krześle w kafejce, na obrzeżu fontanny lub po prostu na ziemi, i podziwiać jego wspaniały kształt, architekturę, błękitne niebo, biegające dzieciaki, zafascynowane krzywizną placu i innych, zachwyconych widokiem podróżników.
Il Campo
Palazzo Pubblico i Torre del Manghia
Legenda głosi, że Sienę założył Senius, syn Remusa i bratanek Romulusa, mitycznych założycieli Rzymu. Dlatego wizerunek wilczycy karmiącej braci jest symbolem Sieny i można go spotkać w wielu miejscach miasta.
Wędrując wąskimi uliczkami Sieny zaglądałyśmy do sklepików, cukierni i kafejek, podziwiałyśmy wystawy, zbaczałyśmy z drogi, żeby zrobić zdjęcie jakiegoś uroczego zakątka. Uśmiech na naszych twarzach wywołał widok pizzy o średnicy beczki, a podziw wzbudziła wspaniała średniowieczna studnia.
Regionalne specjały, w tym pici, ręcznie robiona, typowa dla Toskanii pasta
Są chętni na kawałek pizzy ?
Dokąd prowadziły te tętniące życiem ulice ? Do Duomo - cudownej, imponującej, górującej nad miastem gotyckiej katedry. Widziałam w życiu setki kościołów, fantastycznych bazylik i katedr, ale tylko kilka z nich zapadło mi w serce i marzę o tym, żeby zobaczyć je ponownie. Jedna z nich to surowa katedra w prowansalskim Grasse, której kamienne kolumny mam cały czas przed oczami, andaluzyjska Cordoba z katedrą będącą za czasów Maurów świątynią islamską i sieneńska Duomo, którą widziałam poprzednio jakieś 10 lat temu.
Do dekoracji murów katedralnych na zewnątrz i w środku użyto płyt czarno-zielonego i białego marmuru, tworzących charakterystyczne pasy. Wspaniałe wnętrze katedry zdobią piękne mozaiki podłogowe, freski, malowidła i rzeźby. Wśród ich twórców byli najwięksi mistrzowie włoscy : Pisano, Donatello, Michelangelo, Pinturicchio.
Pomimo tłoku udało nam się usiąść, pomodlić, podumać i pozachwycać ...
Potem już tylko lunch, powrót do samochodu i w drogę do Montalcino i Montepulciano, gdzie miałyśmy spędzić kolejne 2 noce.
Do zobaczenia Sieno !